wlodek k wlodek k
1012
BLOG

Przyszły Prezydencie, oddaj nam 1 mld złotych!

wlodek k wlodek k Polityka Obserwuj notkę 19

... a masz szansę rządzić przez 2 kadencje

Kolokwialnie rzecz ujmując, sprawa wygląda tak, że mamy zbliżające sie wybory, a na stole leży blisko 1 mld złotych na najblizsze pięć lat, które to pieniądze, zwycięzca konkursu prezydenckiego zagospodaruje w celu utrzymania swojego "własnego" Dworu na terenie Belwederu.  

Jest o co powalczyć, a strony wytoczyły już armaty, no a tymczasem armaty Komorowskiego wydają się byc dominujące, nie do pokonania. Z drugiej strony, logicznie rzecz ujmując i na przeciw też wszelkim sondażom, rozprawienie się z Bronisławem nie powinno być aż takie trudne, o ile przekaz do Polaków ze strony kandydatów będzie i prawdziwy i uczciwy. Konwencjonalnie rzecz ujmując potencjalni kandydaci mają problem będący problemem natury systemowej. Mamy doczynienia z dużą ilościa pustosłowia wynikającego z niemożności wylansowania poprawnego programu wyborczego. Nie wiadomo jak to zrobic, żeby było to zarówno przekonywujące i wykonalne, skoro w powszechnym zrozumieniu sprawy, i tak chyba wogóle, rola Prezydenta III RP nie jest całkowicie jasna i zrozumiała.

Ale..., i tu pojawia się  myśl głowna mojej notki. Skoro mamy już ten dziwny urząd, który nie wiadomo co może a czego nie, to może objetnicą wyborczą przyszłego prezydenta powinno być zredukowanie olbrzymiego i nadmiernego budżetu kancelarii prezydenckiej. Czy zmniejszenie budżetu Kancelarii Prezydenta III RP o 50% na przykład nie byłoby dobrą receptą na sukces wyborczy nowego kandydata?

My Polacy jacy jesteśmy tacy jesteśmy, bardzo romantyczni i tradycjonalni, czasami rozrzutni. Ale trzeba nam czasami tylko uświadomić że Prezydent III RP kosztuje polskiego podatnika 180 mln złotych rocznie, a to jest naprawdę bardzo dużo pieniędzy, które w tak potrzebującym państwie jak nasze napewno gdzieś by się przydało. Poza tym jest to karygodnie wysoka suma w kontekscie naszego GDP oraz sredniej krajowej zarobków. tudzież stopy bezrobocia. Stąd moja gorąca sugestia dla każdego ambitnego polityka, który chce wysadzić Prez. Komorowskiego spod słynnego żyrandola,  jest ogłoszenie planu redukcji budżetu Kancelarii Prezydenta o przynajmniej 50%,  jako głownego filara kampanii wyborczej. Dobrze też by było żeby debata wyborcza uwzględniła ten wątek i rzecz była dyskutowana w tv i prasie z korzyścia dla wszytkich,  niezależnie od tego kto wygra wybory.

Obecny Prezydent III RP wydaje 180 mln złotych rocznie, czyli około 3.5 mln złotych na tydzień, co patrząc z perspektywy 5 lat stanowi niebagatelna sume 0.9 mld złotych. Przyglądając sie tym liczbom pojawia się pytanie co takiego obywatel dostaje od tej instytucji za ten blisko 1 mld złotych w ciagu pieciu lat trwania kadencji? A drugie pytanie czy jakość serwisu który oferuje Polsce gospodarz Belwederu usprawiedliwia jego koszt? A trzecie jak on sie z tym czuje jako Obywatel tego panstwa? Może powinniśmy płacić mniej, a może sprobowac go wyciszyc tak wogóle z pomocą chociażby Boston Consulting?

Przyglądając sie obecnie panującemu, to widać, że z jednej strony Prezydent Komorowski reprezentuje postać, która jest postrzegana jako bezprecedensowy tytan, uwielbiany przez większość narodu, niemalże jak maskotka narodowa, tym samym nie ma dziedziny, w której któryś z obecnie zgłoszonych kandydatów mogł mu realnie dorównać . Obecny Prezydent "miażdży" jak to się powszechnie mówi i pisze we wszytkich postępowych mediach, każdego  według swojego własnego uznania i potrzeby. Nie ma co się dziwić, może to jest normalka, w okolicznościach kiedy taki tytan dysponuje budżetem pieniędzy społecznych w wysokości 500 tys złotych dziennie. Nie może mu dorównać ani piękna i wykształcona z doktoratem, aczkolwiek lewicowa M. Ogorek, czy równie dobrze wykształcony, prawnik akademicki, młody, energiczny i odwołujący sie do wartości patriotycznych bardziej prawicowy A.Duda. Armia płatnych Nałęczów opłacanych przez kancelarię rozprawi się z każdym. Z  tym że kiedy być może dojdzie do dyskusji o pieniądzach to ta armia może mieć właśnie problem w dyskusjach o pieniądzach.

Nie mogę się oprzeć komentarzowi że jednym z bardziej ciekawych właściwości pana Komorowskiego jest nie tyle "niewatpliwy" brak konkurencji dla niego samego, ale rownież nieobecność w naszym życiu politycznym drugiej takiej osoby która miałby równie owocną historię wygadywania najprzeróżniejszych głupot. Tudzież nikt w rzeczy samej, będąc jednocześnie postacią tak szarą i bezkształtną jak on, nie może mieć wśród swoich osiagnięc czekaladowego białego orła polskiego, czy też równie egzotycznej tudzież odkrywczej teorii dotyczącej leczącej roli lewatywy... no i tak atrakcyjnej żony jednocześnie.

Oprócż tego, że Prezydent nie robi nic szczególnego, to jest on niezawodnym i codziennym, tudzież bardzo żyznym źrodłem dla wielu notek, artykułów prasowych, dowcipów, fotek, sprzeczek, programów telewizyjnych itd. Inaczej mówiąc można się pokusić tezę, że flagową zasługą prezydenta jest rozbawianie narodu lub  bycie narodowym zawodowym celebrytą, gdzie występuje on jako dźwignia koniunkturalna dla naszych szeroko pojętych mediów wszystkich nurtów.

Więc pytanie zasadnicze do Polaków jest czy chcecie za to płacic 180 mln złotych rocznie? Pytanie do polityków, czy chcecie naprawde kandydować i wygrać lub przegrać w kontekście tego dziwnego status quo.

wlodek k
O mnie wlodek k

Niezbyt młody ale nie łysy, finasowo stabilny, pogodny, wykształcony z przedmieścia miasta, ale bardzo, bardzo dużego. Bloga S24 piszę częściowo chyba z nudów, z czego moja piękną żoną nie jest zadowolona ale ona to toleruje. Ale a tak naprawde to nie za bardzo wiem dlaczego to piszę. .Codziennie mam jakies inne wytlumaczenie na moja tu obecnosc ale sprawa sprowadza sie do tego ze lubie tu pisac i byc komentowanym jak rowniez lubie komentowac innych.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka